Ciacho to świetnie smakuje z delikatnym kremem z serka mascarpone... Jest idealne na każdą porę dnia; po jednym zjedzonym kawałku jest nieodparta chęć na kolejne - tak było w moim przypadku ale ciiii.... nikomu ani słowa ;-) Polecam.
Składniki na ciasto:
7 dużych marchewek
400 g mąki pszennej
130-150 g cukru
150 ml oleju słonecznikowego
4 jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
100 g orzechów włoskich
1 łyżeczka cukru waniliowego
2 łyżeczki cynamonu
2 szczypty gałki muszkatołowej
5 goździków
2 ziarna kardamonu
0.5 łyżeczki soli
Składniki na krem:
500 g serka mascarpone
100 g miękkiego masła
2-3 łyżki cukru pudru
1 tabliczka białej czekolady
Sposób przygotowania:
Ciasto: Mąkę, proszek i sodę przesiać przez sitko. Marchewki obrać i zetrzeć na małych oczkach tarki. Cukier, cukier waniliowy wraz z jajkami utrzeć na ładną błyszczącą masę. Następnie do masy stopniowo dodawać przesiane składniki, olej, pokrojone orzechy i starte marchewki – cały czas miksować na wolnych obrotach. Później dokładnie w moździerzu rozgnieść/utrzeć goździki, kardamon, gałkę i cynamonom, przesiać przez sitko i wrzucić do masy. Dużą blachę (25x40x) wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto piec w piekarniku rozgrzanym do 180 st C przez około 50-55 minut, aż uzyska piękny rumiany kolor. W tym czasie przygotować krem: miękkie masło utrzeć z cukrem pudrem na gładką masę, następnie stopniowo dodawać ser mascarpone i miksować aż masa będzie jednolita. Po ostygnięciu ciasto przekroić na dwa równe placki i przełożyć kremem. Zostawić trochę kremu na wierzch ciasta, a następnie posypać startą czekoladą.
Spróbowałem i zakochałem się! Przepyszne, polecam wszystkim, niepowtarzalny smak! Czekam na więcej Twoich przepisów...
OdpowiedzUsuńRewelacja! Ciasto poezja, czysta rozkosz :)
OdpowiedzUsuńCiasto jest wyborne i bardzo estetyczne
OdpowiedzUsuńSmakuje genialnie! Czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńPyszne polecam
OdpowiedzUsuńPyszne! Czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńWięcej! ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że chłopaki Wam smakowało! :))
OdpowiedzUsuńJa nie próbowałam! Ale zbieram się żeby upiec ;)
OdpowiedzUsuńPS. Czemu Twój blog o gotowaniu w tle ma rysunki techniczne? :D
To koniecznie trzeba spróbować;))
UsuńA tło związane jest z moją profesją! -Inżynier budownictwa - stąd także tytuł bloga;-)
wyszło jakieś takie kleiste.. jakby zakalcowate :(
OdpowiedzUsuńAnonimowe osoby raczej nie piekly tego ciasta... W przepisie jest za malo mokrych składników w stosunku do mąki. Upieklam i wysZedł zakalec...
OdpowiedzUsuńZakalec, szkoda czasu i pieniędzy.
OdpowiedzUsuńDzisiaj zrobiłam ponownie to ciasto, nie zmieniając zupełnie nic w przepisie! I wyszło mi pięknie wypieczone - żaden zakalec!
OdpowiedzUsuńNiestety, ale nie wiem co Panie zrobiły nie tak!?
Owszem, czasami zdarza się, że coś mi nie wychodzi ale nie dałabym tego nigdy na bloga!! Nie chciałabym czytać później tego typu komentarzy...
A powyższe (pozytywne) komentarze posypały się od kolegów z pracy, którzy mieli okazje zjeść to ciasto - sama ich sobie nie piszę [mam ciekawsze zajęcia w życiu] Pozdrawiam.
Właśnie zrobiłam i wyszło pyszne! Polecam przepis :)
OdpowiedzUsuń