niedziela, 10 stycznia 2016

Sernik ze śliwkami na spodzie piernikowym. Sernik świąteczny?

Sernik ten, w minionym roku został okrzyknięty numerem 1 w moim domu! Każdy kęs, każda jego porcja budziła ogromny zachwyt u wszystkich którzy mieli okazję go skosztować... Sernik postanowiłam zrobić jeszcze raz na święta:) - świetnie pasował na ten czas, a to za sprawą przyprawy piernikowej, która jest wyczuwalna w spodzie ciasta. Sernik mimo, że nie wygląda jest dość lekki, nawet człowiek nie spostrzeże się kiedy go zabraknie na talerzu! ;-) Zatem, jeśli lubisz śliwki w czekoladzie lub ciekawe smakowo serniki, to ten sernik jest właśnie dla Ciebie! Przepis dostałam od kolegi z pracy, w spodzie zamiast herbatników były krakersy i orzechy - ja jednak wprowadziłam kilka małych zmian. Podkreślam, sernik smakuje tak jak wygląda...! Wykonanie sernika z przepisu jest dość czasochłonne ale naprawdę warto! Polecam, nie tylko od święta.


Składniki na spód:


200-220 g herbatników Petit Beurre
0,5 kostki masła (100 g)
2 łyżki przyprawy piernikowej
1 łyżka miodu płynnego


Składniki na masę serową:


1 kg twarogu sernikowego (z wiaderka)
4 jajka
150 g śmietanki  18%
150 g cukru
1 opakowanie budyniu śmietankowego/waniliowego
1 łyżeczka cukru waniliowego lub pasty waniliowej
100 g śliwek suszonych

Polewa czekoladowa:


70 g śliwek suszonych
100 g śmietanki 30%
3/4 tabliczki czekolady gorzkiej
1/4 tabliczki czekolady mlecznej
1 płaska łyżeczka żelatyny
2 łyżki gorącej wody



Sposób wykonania:


Herbatniki przy pomocy wałka lub blendera rozdrobnić. Masło i miód roztopić w mikrofalówce lub w garnku, dodać do pokruszonych ciastek oraz dodać przyprawę i odrobinę miodu – całość dokładnie wymieszać. Spód tortownicy wyłożyć papierem, a następnie przełożyć do niej masę z ciastek i mocno ubić spodem szklanki, tak aby cały spód był równomiernie pokryty. Tortownicę (średnia 25 cm) na około 30 minut wsadzić do lodówki. W tym czasie śliwki pokroić na mniejsze kawałki. Masa serowa: do miski przełożyć ser, dodać śmietankę, miksować na wolnych obrotach przy tym powoli dodawać cukier, cukier waniliowy i budyń. Do masy serowej wbijać stopniowo jajka – chwilę miksować do momentu aż masa będzie jednolita. Następnie, boki tortownicy wysmarować niewielką ilością masła i obsypać pokruszonymi herbatnikami lub bułką tartą. Na spód herbatnikowy rozłożyć pokrojone na mniejsze kawałki śliwki suszone i wyłożyć masę serową. Sernik piec przez 50-60 minut w temperaturze 170 st C. Sernik po tym czasie zostawić do wystygnięcia w uchylonym piekarniku, a następnie włożyć go do lodówki na kilka godzin lub na całą noc. Polewa: Do garnka wlać śmietankę i małym ogniu ją podgrzać, następnie do śmietanki dodać kawałki czekolady i mieszać aż całkowicie się rozpuści. W kubku z gorącą wodą rozpuścić żelatynę i przelać ją do polewy czekoladowej. Na wierzch sernika rozłożyć pokrojone śliwki, wylać polewę i zostawić aż wystygnie. Sernik włożyć na parę godzin do lodówki.



Podobne posty:

czwartek, 7 stycznia 2016

Chleb pszenny na drożdżach - prosty i szybki! Chleb Grażyn

Będąc w odwiedzinach u moich bardzo dobrych znajomych; miałam okazję skosztować naprawdę pysznego chleba! Tak bardzo mi smakował, że nie byłam w stanie uwierzyć, że taki chleb jest robiony w domu i to na drożdżach! Idealne proporcje, zapach, smak i do tego spora ilość wszelkiego rodzaju ziaren, pestek. Pychota.
Poprosiłam sprawczynię tej pyszności - panią Grażynkę o przepis(dziękuję!:)) i chlebek zrobiłam w rodzinnym domu. Domownicy wręcz oszaleli na jego punkcie i teraz już pieczywa nie kupujemy... Chleb nazwałam - chlebem Grażyn - oczywiście od imienia autorki przepisu. Zapraszam z całą przyjemnością na pajdę świeżego chleba z masełkiem i namawiam do skorzystania z poniższego przepisu - jest ekspresowy. Polecam!


Składniki:


Z poniższych składników otrzymamy 3 bochenki chleba (można ilość składników podzielić na pół i zrobić po prostu jeden większy chleb)

1 kg mąki pszennej typ 650
1 l przegotowanej ciepłej wody
50 g świeżych drożdży (0,5 kostki babuni)
3-4 łyżki cukry (płaskie)
1 łyżka soli
1 szklanka otrębów pszennych
5 łyżek siemienia lnianego
5 łyżek słonecznika
3 łyżki sezamu (biały lub czarny)
5 łyżek pestek dyni
2 łyżki żurawiny (dodatkowo)
2 łyżki złotego lnu (dodatkowo)


Sposób przygotowania:


Do dużego naczynia lub miski wlać ciepłą wodę, dodać drożdże i cukier – mieszać chwilę do całkowitego rozpuszczenia się drożdży. Następnie do miski wsypać mąkę i dodać wszystkie pozostałe składniki – ciasto wyrobić ręką (będzie się kleiło) i odstawić na 30 minut. Po tym czasie, ciasto jeszcze raz wyrobić i rozłożyć do 3 foremek (lub keksówek) – pozostawić do wyrośnięcia na 15 minut. Wierzch chlebków posmarować roztrzepanym jajkiem, posypać sezamem. Chlebki piec w piekarniku rozgrzanym do 200 st C przez 60 minut. Po 30 minutach najlepiej przykryć je papierem do pieczenia aby za bardzo się nie przypiekły. Po tym czasie, chlebki wyjąć z foremek i najlepiej położyć je na ruszcie/kratce aby ostygły również od spodu. (Jeśli nie potrzebuje tyle chleba na raz - proponuje ostygnięte chlebki przekroić na połówki, owinąć folią spożywczą i zamrozić - na wieczór wyciągnąć, owinąć w ściereczkę i rano następnego dnia miękki, świeży chlebek czeka) Druga opcja to użycie połowy składników ;-)

środa, 25 listopada 2015

Czerwone pikantne curry z kurczaka

Na zewnątrz robi się coraz to chłodniej, zimne dni niestety, ale mało komu teraz służą... Jesteśmy zziębnięci, a nasze nastroje bywają nie najlepsze w tak szare dni... Zatem, zabieram Was dzisiaj do kolorowych Indii. Inspiracje czerpałam z książki, jaką dostałam jakiś czas temu od moich kolegów pracy:). Moja rozgrzewająca propozycja na dziś, to gęste i sycące danie indyjskie: Curry z kurczakiem na ostro. Danie, mimo tak dużej ilości pomidorów nie jest ani trochę kwaśne oraz pomimo tak dużej dawki chili, nie jest też aż tak pikantne. Składniki są proste, a już całe danie swoim smakiem przenosi nas na półwysep indyjski... Polecam spróbować!


Składniki:


0,5 kg filetu z kurczaka
2 duże cebule
1,5 papryczki chili
1,5 czerwonej papryki (można dać połowę zielonej papryki)
2 puszki pomidorów z puszki
2 ząbki czosnku
0,5 łyżeczki startego świeżego imbiru
1 gałązka świeżej kolendry
1 łyżeczka miodu
Sok z połowy cytryny

Przyprawy:

0,5 łyżeczki kozieradki
0,5 łyżeczki czarnuszki
1 łyżeczka kolendry
1 łyżeczkę sproszkowanego chili
1 płaska łyżeczka soli

Sposób przygotowania:


Filet opłukać, oczyścić i pokroić w małe kawałki. Następnie, papryki pokroić w kawałki, cebulę w kosteczkę. W dużym garnku podgrzać ok. 2-3 łyżki oliwy, na rozgrzaną oliwę wrzucić cebulę, kozieradkę, przetarty imbir oraz drobno pokrojony czosnek oraz papryczkę chili – podsmażyć całość przez około 5 minut - od czasu do czasu przemieszać. W tym czasie, w moździerzu dokładnie połączyć ze sobą: kolendrę, chili w proszku i sól. Do miski przerzucić pomidory z puszki, dodać sok z cytryny oraz przyprawy z moździerza – całość dokładnie wymieszać, przelać do garnka i gotować przez 5-7 minut na dużym ogniu. Później, do garnka wrzucić kawałki filetu i gotować kolejne 5 minut. Na koniec, wrzucić paprykę w kawałkach, poszatkowaną świeżą kolendrę dodać miodu oraz czarnuszkę i całość dusić na wolnym ogniu przez 15 minut, aż mięso będzie miękkie. Curry podawać na gorąco najlepiej z chlebem Naan.

Chleb Naan

W Indiach podobnie jak w Hiszpanii chleb to integralny element każdego posiłku! Naan to najpopularniejszy wypiek tak bardzo znany poza granicami Indii. Chlebek ten ma puszystą strukturę i charakterystyczną miękką skórkę. Naan w oryginale piecze się w ceramicznych piecach tandoor; są przyklejone do mocno rozgrzanych ścianek pieca stąd też ich oryginalny kształt łzy/kropli. Zwykle podaje się go, jako dodatek do dań mięsnych i warzywnych, często też przy posiłkach służy jako widelec czy łyżka ;-)


Składniki:


130 ml letniej wody
1 opakowanie drożdży suchych 16 g lub 1/4 kostki babuni - 25 g
1 łyżeczka cukru
400 g mąki pszennej
1 łyżeczka soli
2 łyżki miękkiego masła
1 łyżkę oliwy z oliwek
2 łyżki jogurtu naturalnego
1 jajko

Dodatkowo:

1 łyżka masła
1 łyżka czarnego sezamu lub czarnuszki

Sposób przygotowania:


W misce z ciepłą wodą rozpuścić drożdże i cukier. Miskę przykryć czystą ściereczką kuchenną i odstawić na 20 minut w ciepłe miejsce. Po tym czasie, do roztworu przesiać mąkę, wbić jajko, dodać sól, masło oraz jogurt – wszystkie składniki wyrobić dłońmi. Następnie na blat kuchenny podsypać odrobinę mąki i ciasto wyrobić jeszcze ręcznie na gładkie i jednolite ciasto. Do miski przełożyć ciasto, przykryć je ponownie ściereczkę o odstawić na 40 minut w ciepłe miejsce. Piekarnik wraz z blachą wyłożoną folią aluminiową rozgrzać do temp. 230 st C. Kulę ciasta podzielić na 6 części i każdą z części rozwałkować tak, aby otrzymać tradycyjny kształt kropli. Chlebki zanim trafią do piekarnika delikatnie posmarować masłem i posypać sezamem – piec po dwa chlebki na raz – 3 minuty z każdej strony.

wtorek, 17 listopada 2015

Ciasteczka owsiane z bakaliami i z czekoladą / z czekoladą

Czasami (a ostatnio nawet coraz częściej;-)) jak nachodzi mnie ochota na coś słodkiego uciekam się do przepisu na te ciasteczka... Niedawno zabrałam z tuzin takich ciasteczek do pracy, gdzie długo nie poleżały - przy tym zebrały b.dobre opinie! Polecam, zatem wypróbować przepis, bo ciastka są pyszne i na pewno zdrowsze od tych sklepowych. Są idealne do kawki czy dla dzieci do szkoły.


Składniki:


120 g płatków owsianych (12 łyżek)
1 jajko
0,5 kostki masła (100 g)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki cukru trzcinowego
Szczypta cynamonu
Szczypta soli

Bakalie:

Kilka suszonych morel
3-4 daktyle
2 łyżki suszonej żurawiny
1 łyżka migdałów w płatkach
1 garść orzechów włoskich/laskowych
1 łyżka wiórków kokosowych
50 g dropsów czekoladowych (gorzka czekolada)

Polewa czekoladowa:

0,5 tabliczki czekolady (mlecznej/gorzkiej) - opcjonalnie


Sposób przygotowania:


Do dość wysokiego naczynia wsypać płatki owsiane i przy użyciu blendera ręcznego rozdrobnić płatki na grubszy proszek.  W misce utrzeć na jednolitą masę: miękkie masło z cukrem trzcinowym. Następnie do miski wbić jajko, proszek do pieczenia, cynamon i dodać mąkę z płatków owsianych dokładnie wszystko ze sobą połączyć. Drobno pokrojone bakalie, czekoladę wrzucić do miski i dobrze wymieszać. Piekarnik rozgrzać do temp. 180 st. C, blachę wyłożyć papierem do pieczenia i przy pomocy łyżki nakładać ciastka, formować kulki o średnicy ok. 3 cm.  Ciasteczka piec około 13 minut. Po tym czasie, ciasteczka wyjąć z piekarnika i przełożyć na kratkę, aby wystygły. Na kąpieli wodnej rozpuścić czekoladę, a następnie polać wierzch ciasteczek.


Przepis na te chrupiące ciacha startuje w konkursie w którym nagrodą jest książka, której jeszcze nie ma w mojej biblioteczce:
https://sklep.egmont.pl/ksiazki/literatura/p,moje-wypieki-wielki-powrot,11303.html 

Moje wypieki. Wielki powrót

poniedziałek, 16 listopada 2015

Gulasz z ciecierzycy, kurczaka i chorizo

Ciecierzyca podobnie jak i soczewica to nasiona roślin z rodziny bobowatych (ale mi się ta nazwa podoba!;-)). Są one bardzo bogate w białko i mają bardzo dużo innych świetnych zalet; długo by pisać o nich, więc zalecam zapoznać się z ich właściwościami!
Jedno jak i drugie często są jednym z głównych składników w hiszpańskich daniach. Odkąd sięgam pamięcią, to praktycznie kilka razu w miesiącu było danie z ciecierzycą czy soczewicą. Jednak to mnie nie zniechęciło do tych składników wręcz przeciwnie - pokochałam je bardzo. Dzisiaj przepis na pożywny i dość gęsty gulasz, gdzie główne miejsce ma cieciorka. Przygotowanie potrawki wymaga troszkę czasu, ale efekt końcowy jest zachwycający. Jeśli ktoś gustuje w daniach jednogarnkowych, z dużą ilością warzyw to danie jest właśnie dla niego!


Składniki:


300 g ciecierzycy
600 g filetu z kurczaka
150 g kiełbasy chorizo
1 papryka zielona
1 papryka czerwona
2 puszki pomidorów z puszki
4 małe ziemniaki
2 cebula
3 ząbki czosnku

Przyprawy: świeżo mielony pieprz, szczypta soli, 1 łyżka słodkiej czerwonej papryki, łyżeczka miodu, zioła prowansalskie, 5-6 ziaren ziela angielskiego, 4 liście laurowe

Sposób przygotowania:


Dzień wcześniej ciecierzycę wrzucić do miski zalać wodą i zostawić na całą noc. Następnego dnia, ugotować ją w dobrze osolonej wodzie, tak aby była miękka. Filet opłukać, oczyścić i pokroić w małe kawałki. Chorizo pokroić w kostkę. Na patelni rozgrzać oliwę, przyprawić (curry, pieprz) i delikatnie podsmażyć filet i kiełbaskę - odstawić na bok. Obrane ziemniaki, cukinię, papryki pokroić w kostkę, cebule poszatkować, ząbki czosnku przecisnąć przez praskę. W dużym garnku podgrzać ok. 2-3 łyżki oliwy, na rozgrzaną oliwę wrzucić paprykę i cebulę - podsmażać przez około 5 minut od czasu do czasu przemieszać. Do garnka po tym czasie dorzucić kawałki podsmażonego wcześniej filetu, chorizo oraz pokrojone wcześniej warzywa i całość zalać pomidorami z puszki. Do garnka dodać wszystkie przyprawy oraz przeciśnięty czosnek i dusić na średnim ogniu przez około 20 minut. Po tym czasie do gulaszu dodać ciecierzycę, jeśli jest potrzeba dodatkowo doprawić i gotować jeszcze przez 15 minut. Gulasz podawać z pieczywem skropionym oliwą.

poniedziałek, 9 listopada 2015

Chałka z kruszonką

Taka chałka to moje wspomnienia z dzieciństwa. Dokładnie to pamiętam, gdy biegłam do piekarni po chałkę, podczas gdy w domu mama szykowała kakao, świeże masło i konfiturę. Z siostrami uwielbiałyśmy takie śniadania na słodko! Przepis na chałkę drożdżową nie jest skomplikowany wymaga jedynie odrobiny czasu i wkładu kawałeczka serca - wtedy wyjdzie idealna. Polecam.


Składniki:


0,5 kg mąki
0,5 kostki świeżych drożdży (50 g)
1 szklanka mleka
0,5 kostki masła
4/5 szklanki cukru
2 jajka
1 żółtko

Składniki na kruszonkę:


60 g masła
40 g cukru pudru
100 g mąki pszennej
1 łyżeczka cukru wanilinowego

Dodatkowo:
1 białko


Sposób przygotowania:


Ciasto: Drożdże z jedną łyżeczką cukru i mąki rozpuścić w ciepłym ale nie gorącym mleku, a następnie roztwór odstawić w ciepłe miejsce na 20 minut do czasu aż lekko wyrośnie. Masło roztopić i odstawić do ostygnięcia. Do miski przesiać mąkę, dodać cukier, wlać rozczyn oraz dodać jajka – wszystkie składniki wstępnie łyżką wymieszać. Następnie zabrać się za wyrabianie ciasta ręczne, do którego powoli wlewać roztopione masło i wyrabiać do czasu aż ciasto przestanie się kleić z wierzchu do rąk (jeśli będzie taka potrzeba można sobie podsypać odrobiną mąki). Miskę z ciastem przykryć ściereczką i odstawić do ciepłego miejsca na 1,5 godziny do wyrośnięcia. W tym czasie przygotować kruszonkę: do miski wsypać cukier, mąkę i dodać masło wszystkie składniki dokładnie ze sobą ręcznie ucierać aż kruszonka zacznie przypominać duże okruchy chleba. Następnie podsypać delikatnie mąką blat kuchenny i wyrośnięte już ciasto podzielić na 3 kulki – 2 mniejsze i jedną zdecydowanie większą od pozostałych. Z kulek zrobić wałeczki tak aby ich środek był grubszy niż końcówki. Następnie, największy wałek umieścić w środku dwóch pozostałych i zacząć zaplatać warkocz. Później chałkę położyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, posmarować białkiem i posypać ją kruszonką. Piec w temperaturze 180 st C przez 30 minut, aż uzyska delikatnie złoty kolor.

wtorek, 20 października 2015

Potrawka z tuńczykiem i cukinią

Od jakiegoś czasu chodził mi po głowie nowy pomysł... i nic, tylko go w życie należało wcielić! I stało się :) Ale o tym mowa innym razem - bo, na pewno o tym* będzie jeszcze wzmianka nie raz, nie dwa razy. Będzie ciekawie - obiecuję!
Dziś propozycja na szybki obiad z puszki, a właściwie z dwóch puszek! Któryś raz zrobiłam to danie i muszę stwierdzić, że całkiem fajnie pomidory pasują do tuńczyka. Jeśli, ktoś lubi szproty czy śledzie w sosie pomidorowym to ten przepis jest dla niego - ja osobiście nie lubuję się w takich puszeczkach z rybami, ale ta potrawka jest przeze mnie uwielbiana... Potrawkę najlepiej podawać z makaronem, ale z kaszą gryczaną ma według mnie jeszcze ciekawszy smak! Wiem, wiem dość zadziwiające połączenie ale ze sobą świetnie gra! Polecam na szybko.


Składniki:


1 cukinia
0,5 zielonej papryki
1 puszka pomidorów w kawałkach
1 duża cebula
1-2 ząbki czosnku
7-10 czarnych oliwek
1 puszka tuńczyka w kawałkach w sosie własnym

Przyprawy: świeżo mielony pieprz, łyżeczka miodu, szczypta soli, słodka czerwona papryka, zioła prowansalskie


Sposób przygotowania:


Cukinię, paprykę pokroić w kostkę, cebule poszatkować, ząbki czosnku przecisnąć przez praskę. Na patelni podgrzać ok. 2-3 łyżki oliwy i na rozgrzaną oliwę wrzucić cebulę i paprykę- podsmażać przez około 5-7 minut od czasu do czasu przemieszać. Po tym czasie dodać czosnek i cukinię - całość wymieszać i smażyć przez dodatkowe 10 minut. Następnie dodać pomidory; całość dobrze doprawić i gotować jeszcze przez około 10 minut. Pod koniec dodać tuńczyk w kawałkach. Sos podawać z kaszą gryczaną lub makaronem.

sobota, 17 października 2015

Risotto z grzybami i szafranem

Dzisiaj przepis na risotto - przepis, który nauczyłam się robić właśnie na kursie w Akademii Kurta Schellera. Troszeczkę go zmodyfikowałam, bo dodałam od siebie ząbek czosnku i szczyptę gałki muszkatołowej. Przepis jest fantastyczny, risotto ma aksamitną konsystencję, wychodzi bardzo kremowe. Praktycznie zniknęło od razu, bo w domu znalazł się drugi jego entuzjasta... Risotto można jeść samo ale śmiało można podawać go z drobiem czy z owocami morza.
Dobrym pomysłem jest także, gdy po niedzielnym obiedzie zostanie nam rosół zamiast słynnej pomidorowej następnego dnia... resztę rosołu wykorzystać do podlewania właśnie risotta!


Składniki:


250 g ryżu Arborio
150-200 ml białego wina wytrawnego
400 ml bulionu/wywaru z kurczaka
100 ml wody mineralnej
1 duża cebula
50 g grzybów suszonych lub 200 g świeżych grzybów
1 ząbek czosnku
80 g startego parmezanu
2 łyżki masła
1 łyżka oliwy

Przyprawy: sól, pieprz czarny, szczypta szafranu, szczypta gałki muszkatołowej


Sposób przygotowania:


Do garnka wlać oliwę, dodać łyżkę masła i drobno pokrojoną cebulę; podsmażyć przez kilka minut a następnie dodać grzyby (wcześniej namoczone) i smażyć kolejne kilka minut. Następnie do garnka wsypać ryż i przez 5 minut jeszcze smażyć. Później wlać połowę bulionu i wina – całość gotować na małym ogniu często mieszając. Dodać szczyptę szafranu i gałki. Gdy płyny zaczną odparowywać risotto podlać pozostałą ilością bulionu i wina – ponownie wszystko wymieszać. Po około 20 minutach risotto powinno być gotowe. Jeśli będzie taka potrzeba można jeszcze podlać risotto niewielką ilością wody. Na koniec do garnka dodać starty ser, całość wymieszać, doprawić pieprzem i solą. Podawać z drobno poszatkowaną pietruszką.


Kurs u Kurta Schellera - Kuchnia Włoska'14

Weekendowy kurs u Kurta Schellera to był prezent - niespodzianka jaką zrobił mi mój mąż. Było to już spory kawałek czasu temu i dużym grzechem jest brak wpisu na ten temat - tu na blogu! Zatem, wykorzystując teraz moją chwilową niedyspozycję do pracy, obowiązkowo uzupełniam bloga o opis tej smacznej przygody…

Z pewną niecierpliwością czekałam na ten dzień, jednak towarzyszyła mi pewna doza niepewności… Zastanawiałam się, jak to wszystko będzie wyglądało?! Jaki będzie sam Chef?
Wszystko się wyjaśniło już w progu Akademii… Sam Mistrz w towarzystwie swojego wielkiego psa każdego z uczestników kursu witał bardzo ciepło i z dużym uśmiechem - co już od początku zapowiadało, że cały kurs będzie upływał w przyjemnej atmosferze.
Czekając na pozostałych kursantów trochę porozglądałam się po wnętrzu Akademii. Duże wrażenie na mnie zrobiła sala z całym zapleczem kuchennym, z ogromną ilością przypraw, a także sala jadalna w której była duża ilość książek z przepisami w różnych stron świata.




Kiedy pojawił się ostatni uczestnik, bez zbędnych wstępów na dobre rozpoczął się kurs, gdzie głównym tematem była kuchnia włoska… Moja ulubiona! Na stanowiskach były już przygotowane składniki na których później w parach pracowaliśmy. Chef, każdej z pięciu grup przydzielił zadanie, a w między czasie udzielał rad, dawał wskazówki i nadzorował poszczególne prace – nic nie umknęło jego czujnym oczom – cały zespół miał pod kontrolą. Kurt Scheller okazał się przemiłym i bardzo pozytywnym człowiekiem. Dużo żartował, odpowiadał na wszystkie pytania, chętnie dzielił się swoją wiedzą. Atmosfera na kursie była wyśmienita! Przez te dwa dni sporo się nauczyliśmy. Zapoznaliśmy się z niektórymi podstawowymi zasadami/czynnościami,  które ułatwiają wszelkie działania w kuchni; od krojenia cebuli czy ziemniaka, poprzez odpowiedni dobór noża do krojenia, aż do patroszenia ryby! (Szczerze, nie sądziłam, iż kiedykolwiek podejmę się takiego zadania… a jednak! Udało się).




Generalnie cały kurs oceniam na mocną 4. Proponowane menu na te dni nie zostało w całości zrealizowane, a nawet nie miało prawa być! (było tak bogate!!). To, właśnie czasami było przyczyną tego, że nie wszystko można było zarejestrować na własne oczy; zajmując się swoim zadaniem umykał ważny niuans w przygotowaniu innego przepisu… Ale poza tym, kurs warty polecenia dla każdego amatora jedzenia i kuchni! Świetny pomysł na prezent przy każdej okazji!
Ja osobiście byłam bardzo zadowolona i przejedzona ;-)) - dziękuję J.!


Poniżej kilka zdjęć wybranych dań i deserów jakie mieliśmy okazję przygotować, a potem zjeść!

1). Crostini z pastą czosnkową, roladki z cukinii z nadzieniem z koziego sera, marynowana papryczka nadziewana kremowym serem, krewetki w czosnku


2). Małże gotowane w białym winie z czosnkiem i pietruszką


3). Okoń morski z sosem kaparowo-cytrynowym


4). Faszerowana dorada



5). Osso Bucco


6). Tiramisu z amerykańskimi borówkami


7). Spaghetti alla carbonara


8). Zupa fasolowa z bekonem


9). Minestra z kaszą pęczak


10). Ravioli z warzywami


11). Polędwica wołowa a'la rossini


12). Panna Cotta z sosem malinowym


13). Gruszka gotowana w winie


14). Czekoladowy fondant z musem truskawkowym