poniedziałek, 19 marca 2018

Ukraińskie pierożki czyli Varenyky

Od czasu do czasu zaglądam na Wrocławski Bazar Smakoszy, gdzie można zakupić i przede wszystkim skosztować ogrom regionalnych i pysznych smakołyków. Raz, skusiłam się na przysmak z kuchni ukraińskiej; ta pyszność wyglądała jak nasz polski, lekko spłaszczony pączek, który w środku skrywał nadzienie z ziemniaków! Nie mogłam wyjść z podziwu, jak połączenie prostych składników, czy też pewna kombinacja pączków i pierogów ruskich, da w rezultacie tak dobry efekt końcowy... Taki pieróg drożdżowy czy jak kto woli pączek ruski najlepiej smakuje z odrobiną gęstej śmietany, po 2-3 dniach wciąż są miękkie więc śmiało na zapas można sobie zrobić:)  Jeśli zatem znacie kogoś kto uwielbia pierogi ruskie lub sami jesteście ich zwolennikami to ten przepis warto wypróbować! Oj warto! Polecam.


Składniki na ciasto:


0,5 kostki świeżych drożdży (50 g)
100 ml wody cieplej
450 -500 ml kefiru
1 kg mąki pszennej typ 450 - 500
1 łyżka jogurtu naturalnego
2 żółtka
1 łyżeczka soli
2 płaskie łyżki cukru

Składniki na farsz:


650 g ziemniaków
450 g sera białego półtłustego
1 duża cebula
Przyprawy: sól, pieprz czarny


Sposób przygotowania:


Farsz: Ziemniaki obrać, ugotować w osolonej wodzie i odstawić do całkowitego ostudzenia. Cebulę obrać, pokroić małą kosteczkę i podsmażyć na patelni z odrobiną oliwy. Następnie do dużej miski należy wrzucić ziemniaki, rozdrobniony twaróg oraz przyprawy i przy pomocy tłuczka do ziemniaków ubijać do uzyskania gładkiej masy. Do masy dodać cebulę i dodatkowo doprawić do smaku - wymieszać. [W czasie gdy ciasto będzie rosło – można przygotować sobie takie gotowce z farszu: zwilżonymi wodą dłońmi formować docelowe kulki, aby później tylko ułożyć na cieście i zamknąć.
Ciasto: W szklance z ciepłą wodą rozpuścić drożdże, dodać szczyptę cukru oraz pół łyżeczki mąki – dokładnie wymieszać i odstawić w cieple miejsce aby drożdże zaczęły pracować . Do dużej miski wlać kefir dodać śmietanę, żółtka, cukier, sól i połączyć składniki. Następnie do miski stopniowo przesiewać mąkę, najlepiej partiami i cały czas ręcznie wyrabiać (400 g, wlać rozpuszczone drożdże, 400 g 100 g). Ciasto musi dobrze wyrobione i elastyczne; należy je zostawić na godzinę pod przykryciem i w ciepłym miejscu, aby podwoiło swoją objętość. Po tym czasie, blat podsypać odrobiną mąki, przerzucić na blat ciasto i uformować gruby wałek. Pokroić go na około 12 kawałków, można zrobić oczywiście więcej pączków - mniejszych – w zależności od upodobania. Z każdego z kawałków zrobić kulkę, którą następnie dłońmi spłaszczyć i na środku placka umieścić farsz - szczelnie go zamknąć (Zobacz animację ze zdjęć). Pirożki/pączki uformować tak aby miały podłużny i płaski kształt. Na patelnię wlać około 2 cm oleju, dobrze go rozgrzać i smażyć po 3 pirożki na złoty kolor. W zależności od wielkości pączków, smażyć należy około 2-4 minut z każdej strony i układać na papierowym ręczniku aby usunąć nadmiar tłuszczu. Ważne!: Tłuszcz nie może być bardzo, bardzo gorący (lekko dymiący olej to już za gorący olej - zły znak;-)) ponieważ w takim razie pączki spalą się na zewnątrz, a pozostaną surowe w środku! Pirożki można jeść na ciepło lub na zimno, podawać z gęstą śmietaną.


środa, 7 marca 2018

Czekoladowy budyń z kaszy jaglanej z awokado

Każdy z nas, czasami ma ochotę na coś słodkiego - prawda!? U mnie w lodówce leżało mocno już dojrzałe awokado i trzeba było go wykorzystać :) Przyszła chęć na zdrowy, mocno czekoladowy budyń. Taki domowy pudding to bardzo dobra alternatywa dla zwykłych gotowców; przemyca się w nim kaszę jaglaną, która jest jedną z najzdrowszych kasz! Kasza jaglana ma bardzo dużo wartości odżywczych, witamin oraz żelaza; jest lekkostrawna i nie ma glutenu. Awokado z kolei to owoc, który zawiera w sobie sporo zdrowych tłuszczów między innymi odpowiedzialnych za obniżenie złego cholesterolu oraz za regulację ciśnienia krwi. Dodatkowo częste spożywanie awokado wspomaga nasz organizm, dzięki mocnemu przeciwutleniaczowi, który jest niezbędny w walce z wolnymi rodnikami i toksynami. Do tego wszystkiego kakao gorzkie - samo dobro!
Deser, który proponuje jest doskonały na wszelkie spotkania, zawsze można zaskoczyć swoją drugą połówkę takim zdrowym pucharkiem z czekoladowym puddingiem z jaglanki. Ciasteczka owsiane z dodatkiem czekolady świetnie dopełniają całość.W tym przepisie można użyć wszystkie owoce, ja jednak zalecam dać truskawki bo pięknie wyglądają lub banan, który rewelacyjnie pasuje do czekolady. Polecam takimi zdrowymi deserami przekonywać nie tylko najmłodszych niejadków ale i tych troszkę starszych ;-)


Składniki:


100 g kaszy jaglanej
1 dojrzałe awokado
3/4 tabliczki gorzkiej czekolady
1 łyżka gorzkiego kakao
5 miękkich daktyli (można wcześniej namoczyć w ciepeł wodzie)
2 płaskie łyżki cukru trzcinowego muscovado lub miodu (można dać innego słodzika)

Dodatkowo:

150 g ciastek owsianych (ja użyłam ciastek owsianych kokosowo-czekoladowych  firmy Sante)
4-5 truskawek



Sposób przygotowania:


Kaszę wsypać na sitko i dokładnie ją przepłukać pod bieżącą wodą, następnie jeszcze raz przez kaszę przelać wrzątek - w taki sposób kasza nie będzie gorzka po ugotowaniu. Kaszę przesypać do garnka, wlać wodę na około 1 cm ponad kaszę i gotować ze szczyptą soli do momentu aż woda w całości się wchłonie. Pod koniec gotowania wrzucić kawałki czekolady i zamieszać. Kaszę odstawić aby ostygła. Daktyle zalać gorącą wodą na kilka minut,  aby delikatnie zmiękły. Awokado przekroić na pół i przy pomocy łyżki wydrążyć  miąższ. Wystudzoną kaszę przerzucić do miski, dodać daktyle, awokado, kakao oraz cukier i przy pomocy blendera ręcznego wszystkie składniki zmiksować na gładką, jednolitą masę.  Ciasteczka pokruszyć na drobno, truskawki pokroić w małą kosteczkę. Do miseczek/szklanek wsypać 2 łyżki ciasteczek, dodać 2-3 łyżki budyniu i kawałki truskawek; takich warstw ułożyć według uznania dwie lub trzy. Podawać deser udekorowany truskawką, dobrze też sprawdzi się owoc mango czy banan!



poniedziałek, 5 marca 2018

Zupa pieczarkowa na bulionie warzywnym

Zupa pieczarkowa to jedna z popularniejszych zup i gdyby padło takie pytanie to na pewnie znalazłaby się w "Top 5". U nas także jest wysoko, bo my takie zupy lubimy. Taka dość treściwa zupa najlepiej smakuje, gdy się wróci z zimnego dworu - natychmiast rozgrzewa i przez długi czas utrzymuje przy uczuciu sytości. Przepis wymaga aby kawałek serca w przygotowanie włożyć, bo bulion musi się swoje gotować (kostek rosołowych czy innych przyśpieszaczy/ulepszaczy smaku nie stosujemy). Później to już rachu-ciachu i gotową leje się w michę. Można ją zabielać, zagęszczać jeśli ktoś uzna, że taka jest potrzeba - można też śmiało taką bez niczego*.



Składniki na bulion:


3 duże marchewki
5 korzeni pietruszki
0,5 dużego selera
1 mały por
0,5 pęczka pietruszki zielonej
3-4 łodygi selera naciowego
2 ząbki czosnku
2 średnie cebule

Przyprawy: 3-4 liście laurowe, kilka ziaren ziela angielskiego, pół łyżeczki lubczyku, 1 łyżeczka soli himalajskiej, 0,5 pół łyżeczki pieprzu świeżo mielonego lub czarnego

Dodatkowo:

500 g pieczarek
1 duża cebula
1 łyżka masła
Kilka liści zielonej pietruszki -poszatkować



Sposób przygotowania:

Warzywa na bulion dokładnie umyć, obrać marchewkę, pietruszkę oraz seler. Opłukać, por, łodygi selera naciowego i pęczek pietruszki. Cebulę obrać, pokroić na kilka grubych plastrów i na dno dużego garnka (5-6 l), w którym będzie gotowany bulion wlać łyżkę oliwy i wrzucić cebulę aby się odrobinę zarumieniła (doda to zupie smaku i ładnego koloru)- uważać aby się za bardzo nie spaliła. Następnie do garnka  wrzucić w całości wszystkie warzywa; wlać 1,8-2 l wody i dobrze przyprawić – całość gotować pod przykryciem na wolnym ogniu przez około 1,5-2 h. Po tym czasie całość przelać przez durszlak aby otrzymać czysty bulion, a warzywa pozostawić do ostudzenia.
Cebulę obrać i drobno posiekać. Pieczarki umyć i pokroić w grube plastry. Na patelni z odrobiną oliwy zeszklić cebulę, dodać pokrojone pieczarki i przez kilka minut podsmażyć. Następnie całą zawartość patelni wrzucić do garnka z bulionem i na małym ogniu gotować kilka minut.  W tym czasie pokroić w kostkę kilka ugotowanych wcześniej marchewek, pietruszek i kawałek selera – warzywa dorzucić do zupy. Zupę podawać z łyżką śmietany 18%, ze świeżo poszatkowaną pietruszką oraz z ugotowanym makaronem lub kaszą pęczak.

środa, 28 lutego 2018

Curry z kurczakiem i mlekiem kokosowym - Kuchnia indyjska

Od czasu do czasu, przyrządzając potrawy z innych stron świata, przenoszę się za pomocą ich aromatu i smaku do bardzo odległych miejsc. Tym razem tak też było... Indie! Wylądowałam w Indiach, bo w całej kuchni pachniało bardzo aromatycznym, złotym curry. Potrawa ta jest bardzo popularna, to proste składniki skąpane w pysznym sosie... Curry występuje w wersjach: wegetariańskiej lub z mięsem czy też owocami morza. Proponuję dzisiaj wersję najprostszą, bo z filetem z kurczaka i polecam wypróbować ten przepis właśnie zimą. Takie danie jest treściwe i dość fajnie rozgrzewa; i co ważne, nie jest trudne do zrobienia! Wystarczy wszystkie składniki pokroić i praktycznie danie robi się w jednym naczyniu czyli na patelni :) Jeśli ktoś lubi potrawy pikantne, dobrze doprawione i z nutą orientu... to ma już pomysł na jutrzejszy obiad: indyjskie curry z kurczakiem.


Składniki:


500 g filetu z kurczaka
1 puszka mleka kokosowego (400 ml)
1 papryka czerwona
0,5 ostrej papryczki chilli (czerwona i zielona)
2 średnie cebule
2 ząbki czosnku
2 łyżki pasty curry (żółta)
Kawałek ok. 1 -1,5 cm imbiru
2 płaskie łyżeczki oleju kokosowego (lub 2 łyżki oliwy)


Przyprawy:  Pół łyżeczki kurkumy, kminku rzymskiego, papryki czerwonej ostrej, soli himalajskiej, mielonego kardamonu oraz suszonej kolendry(liści); szczypta cynamonu


Sposób przygotowania:


Filety z kurczaka opłukać, oczyścić i pokroić najlepiej w paski. Cebulę pokroić w pióra, paprykę w paski. Papryczki chilli, imbir oraz czosnek pokroić bardzo drobno, paprykę pokroić w paski. Na rozgrzaną patelnię wrzucić olej kokosowy oraz wsypać wszystkie przyprawy (oprócz soli)  – przez minutę mieszać aby olej nabrał aromatu. Następnie do oleju dodać cebulę i delikatnie ją zeszklić, po paru minutach dodać imbir, czosnek i papryczki chilli. Do przypraw wrzucić kawałki fileta i podsmażyć często mieszając; po kilku minutach dorzucić paprykę i cebulę. Następnie, gdy warzywa delikatnie zmiękną do całości wlać mleczko kokosowe oraz dodać pastę curry i szczyptę soli – wszystko od czasu do czasu mieszać do momentu aż sos zgęstnieje. Sos podawać z ryżem lub chlebkiem naan.


wtorek, 27 lutego 2018

Sok z granatu i jabłek

Czasami tak zwany detoks przyda się każdemu. Po zakupie wyciskarki, chyba każdy ma tzw.: szał na soki czy też smoothies. Sok z granatu ma bardzo długą listę cudownych właściwości; między innymi działa jako przeciwutleniacz, polecany jest przy w chorobach serca i układu krążenia oraz wspomaga redukcję złogów złego cholesterolu w naczyniach krwionośnych. W soku z granatu znajduje się ogromna zawartość przeciwutleniaczy powstrzymujących wolne rodniki w organizmie, które mogą mutować i w konsekwencji przekształcić się w komórki nowotworowe. Jest cały szereg innych dobroczynnych działań tego owocu poczynając od powyższego a kończąc na odmładzaniu oraz na poprawie libida;). Te malutkie ziarenka mają w sobie niezwykłą moc; powinny być częścią naszej codziennej diety! To owoc życia, starajmy się go spożywać jak najczęściej!


Składniki:


2 kg jabłek
1 duży owoc granatu
Kilka liści świeżej mięty
0,5 cytryny


Sposób przygotowania:


Jabłka dokładnie umyć, przekroić na pół, oczyścić gniazdo nasienne i jeszcze raz przekroić na mniejsze kawałki. Granat obrać i wydobyć wszystkie nasiona. Obrać i pokroić połowę cytryny. Przygotowane owoce wrzucać do wyciskarki, w między czasie wrzucić kilka liści mięty. Sok jest bardzo orzeźwiający, ma właściwości oczyszczające; należy spożyć go w przeciągu jednego dnia.

poniedziałek, 26 lutego 2018

Filet z łososia z grilla elektrycznego / Marynata do ryb pomarańczowo-koperkowa

Wskazane jest przynajmniej raz w tygodniu zjeść dobry kawałek ryby. Tym razem na obiad pomysł padł na łososia; uwielbiamy wszyscy w mojej rodzinie łososia właśnie.... Najlepiej jak go przyrządza Tadzikoski, jednak tym razem zainspirowaliśmy się jego pomysłami i danie wyszło genialnie. Łosoś skąpany w słonecznej pomarańczy (pomarańcze były wyjątkowo dobre jak na nasz rynek!) z dodatkiem polskiego akcentu w postaci koperku. Pomyślicie co za pomysł?! ale uwierzcie.... super się wszystko ze sobą komponuje, ryba wychodzi idealnie wilgotna i na prawdę smaczna i ciekawa. U nas od jakiegoś czasu króluje w kuchni grill elektryczny - póki co zachwyt trwa, bo dania z takiego grilla wychodzą bardzo soczyste i co ważne robi się je ekspresowo. Nie inaczej było w tym przypadku! Polecam.


Składniki:


2 duże kawałki filetu z łososia
200 ml soku z pomarańczy
3 plasterki pomarańczy w kawałkach
1 łyżka oliwy z oliwek
Kilka gałązek koperku (ok. 1 łyżka drobno pokrojonego)

Przyprawy: Sól, pieprz świeżo mielony, kilka ziaren kolendry




Sposób przygotowania:


Do miski wlać sok z pomarańczy, oliwę; dodać kawałki pomarańczy, drobno pokrojony koperek oraz przyprawy – wszystko wymieszać. Następnie opłukane kawałki filetu z łososia dokładnie w marynacie umieścić i pozostawić tak zamoczone przynajmniej na godzinę. Po tym czasie, kawałki ryby umieścić na grillu elektryczny i piec przez ok. 7 minut, do momentu aż mięso z góry nabierze ładnego koloru. [Można również filet zrobić w piekarniku, w naczyniu żaroodpornym ułożyć kawałki ryby i piec w temp. 180 st C przez około 20-23 minuty]. Filet podawać z sałatką czy też surówką, u mnie dobrze komponował się ze szpinakowym omletem.





środa, 21 lutego 2018

Panna cotta z szafranem i wanilią

Panna cotta to wręcz klasyk wśród deserów, pochodzi z Włoch; tam też po raz pierwszy miałam okazję skosztować tego smakołyku. Poniższy przepis robiliśmy na warsztatach kulinarnych u Kurta Schellera i muszę przyznać, że jest on pierwsza klasa! Wychodzi smakowo rewelacyjnie i mimo iż głównym składnikiem jest oczywiście śmietana, to w efekcie otrzymujemy fajny i lekki deser. Przepis jest niesamowicie łatwy, przy najbliższej możliwej okazji trzeba go wypróbować! :)



Składniki:


700 ml śmietany słodkiej 36%
200 ml mleka
80 g cukru
20 g żelatyny
1 laska cynamonu
1 laska wanilii
Szczypta szafranu
Skórka starta z cytryny (cytrynę wcześniej należy umyć i sparzyć)

Opcjonalnie : świeże owoce, mus malinowy lub truskawkowy, sok malinowy, galaretka – według uznania


Sposób przygotowania:


W garnku połączyć i zagotować wszystkie składniki, z wyjątkiem żelatyny. Pod koniec gotowania do składników dodać żelatynę i dokładnie rozpuścić ją energicznie mieszając. Całość przestudzić; później przelać przez sitko, a następnie przelać do docelowych miseczek/pojemników czy szklanek. Deser powinien być dobrze schłodzony w lodówce  (przynajmniej 6 godzin), jednak najlepiej jest przygotować go dzień wcześniej. Deser Panna Cotta udekorować według własnego upodobania, można podawać z owocami czy też musem przygotowanym z owoców mrożonych lub świeżych.

wtorek, 20 lutego 2018

Makaron z kurczakiem i pieczarkami w sosie śmietanowo-serowym

Propozycja dla makaroniarzy i wielbicieli treściwych dań. Dzisiaj przepis na makaron z filetem z kurczaka i pieczarkami - pychota! Zostałam tym daniem uraczona przez moją kochaną "małą Anię" (Dzięki Aniu:*) i natychmiast poprosiłam o przepis, bo tak mi smakowało... Do oryginalnego przepisu dodałam jeszcze cukinię i natkę pietruszki, jednak podstawowy przepis jest naprawdę świetny. Rzadko kiedy potrawy słone tak mi smakują, (ja mogłabym wszystko na słodko jeść;-)). Poniższy przykład to dowód na to iż proste/zwykłe składniki kończą się tak pysznym rezultatem. Oko najedzone', to teraz jeszcze tylko kubki - do dzieła i smakować!



Składniki:


450 - 500 g pieczarek
500 g filetu z kurczaka
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
400 ml śmietany 18 %
Pół pęczka natki pietruszki
Pół cukinii – (opcjonalnie, ja dodałam bo był kawałek w lodówce ;-))
2 małe serki topione (takie trójkąciki - opcjonalnie)

Przyprawy: sól, pieprz czarny oraz curry lub garam masala do zamarynowania mięsa, oliwa



Sposób przygotowania:


Filet z kurczaka opłukać, oczyścić i pokroić w małe kawałki. Do miski wlać dwie łyżki oliwy, wsypać pół łyżeczki garam masala lub curry, po szczypcie soli i pieprzu, całość dobrze połączyć i w takiej marynacie obtoczyć kawałki filetu – odstawić do lodówki. Dobrze jest mięso przygotować z godzinę wcześniej aby nabrało smaku, jednak nie jest to konieczne. Pieczarki umyć i pokroić w plasterki, cebulę pokroić w drobną kosteczkę, cukinię w nie grube pół plasterki oraz liście natki drobno poszatkować. Następnie na rozgrzaną patelnię wrzucić mięso i podsmażyć do momentu aż zarumieni się na złoty kolor. Gotowe kawałki mięsa przełożyć na talerz i na tej samej patelni z odrobiną oliwy zeszklić cebulę, po kilku minutach przecisnąć przez praskę ząbek czosnku – całość podsmażyć parę minut. Po chwili, na patelnie wrzucić pokrojone pieczarki i cukinię - od czasu do czasu przemieszać. Po odparowaniu większości wody z pieczarek można dodać już serki topione aby pod wpływem ciepła się delikatnie rozpłynęły oraz wrzucić podsmażone kawałki z kurczaka. Następnie do całości stopniowo dodawać śmietany przy tym energicznie mieszać – sos musi się podgotować i trochę zgęstnieć. Na sam koniec, do sosu dodać drobno pokrojoną natkę pietruszki. Sos można podawać z ugotowanym makaronem, kaszą czy też ryżem.





poniedziałek, 19 lutego 2018

Warkocz klonowy z orzechami pekan - domowy warkocz klonowy

Warkocz klonowy to mój ulubiony słodki przysmak, który praktycznie zawsze kupuję robiąc zakupy w Lidlu. Sama do końca nie wiem, co on ma w sobie ale oprzeć się mu nie można... [ już wiem!] Pewnego razu postanowiłam zrobić go w domu i zaczęłam szukać przepisu w internecie. Uznałam, że na pewno już ktoś go "odtworzył". Niestety. Żaden z przepisów na warkocz klonowy, który znalazłam nie przypominał oryginału, bo w nadzieniu pierwowzoru nie ma masy ze zmielonych orzechów!?. A ja koniecznie chciałam 'taki jak ze sklepu'! ;-) Zatem, musiałam dokładnie przyjrzeć się tej masie w środku i po kilku próbach otrzymałam klonowe nadzienie. Pierwsze moje skojarzenie to był budyń, jednak nie... to nie był ten smak, nie ta barwa. Kolejna próba: zwykły kisiel i to było To! Kisiel zrobiłam na podstawie syropu klonowego, bez mleka - złote nadzienie wyszło idealne. Przepis jest bardzo prosty a efekt końcowy jest rewelacyjny. Prawie cały warkocz klonowy zjadłam sama, a to jest dowód na to, że jest on pycha! Jeśli tak jak ja, przepadacie za tym ciastkiem, to polecam wypróbować mój przepis :) Pa!




Składniki:


1 opakowanie ciasta francuskiego
150 ml syropu klonowego
100 ml wody mineralnej
2 płaskie łyżki cukru
2 łyżki budyniu waniliowego
1 łyżeczkę mąki ziemniaczanej
1 garść orzechów pekan

Dodatkowo:
1 żółtko
1 łyżka mleka lub syropu klonowego

Z podanych powyżej składników wyjdzie jeden duży warkocz albo 3 mniejsze. Można oczywiście składniki podwoić i zrobić ich więcej.


Sposób przygotowania:

Orzechy pekan posiekać na mniejsze kawałki, a następnie na suchej, gorącej patelni delikatnie je podprażyć. Do kubka wlać syrop klonowy, dodać budyń w proszku, mąkę i dokładnie wymieszać, tak aby nie było żadnej grudki. Do garnka wlać wodę i dodać cukru – zagotować do momentu aż się cukier całkowicie rozpuści. Gdy roztwór zacznie wrzeć, wlać zawartość kubka i energicznie mieszać do momentu aż masa zgęstnieje. Do masy wrzucić podprażone orzechy (można zostawić ok. łyżki na wierzch), wymieszać i odstawić do całkowitego wystygnięcia. Po tym czasie, rozwinąć ciasto francuskie, przełożyć na papier do pieczenia i na dłuższych bokach naciąć pod kątem 45 stopni  nożem paseczki o długości ok. 8 cm i grubości 2 cm - ok.1/3 szerokości [Aby uzyskać ładny efekt, każdy pasek można naciąć w środku, ale tak aby nie przeciąć go do końca]. Następnie masę klonową położyć na całej długości po środku ciasta; ciasto przy krótszych bokach nałożyć na masę tak aby ją zamknąć szczelnie a paseczki układać naprzemiennie układając ładną plecionkę. Warkocz przed włożeniem należy posmarować wymieszanym żółtkiem z mlekiem i posypać orzechami. Ciasto piec w piekarniku rozgrzanym do 180 st C przez ok. 25 minut. Warkocz klonowy po wyciągnięciu można skropić syropem klonowym.



czwartek, 15 lutego 2018

Kapusta Pak choi z kurczakiem

Przepis na dość oryginalne i wyraziste danie z kapustą pak choi w roli głównej. Potrawkę robi się bardzo szybko, wystarczy wszystkie składniki wrzucić na patelnię, zrobić trochę zamieszania i gotowe: jesteśmy smakiem gdzieś daleko na Wschodzie. Ja, już kilka razy robiłam to danie, naprawdę jest godne skosztowania. Jeśli ktoś lubi kuchnię orientalną, z odrobiną pikanterii* to poniższa propozycja sprawdzi się w 100%. To takie danie typu Stir fry; u mnie jednak nie odbywało się to tak szybko bo robiłam na płycie indukcyjnej, ale jeśli ktoś posiada kuchenkę gazową i woka to śmiało może tak podziałać. Poniższą potrawkę można podawać jako samodzielne danie lub w towarzystwie ryżu czy makaronu ryżowego. Gorąco zachęcam wypróbować ten przepis!
P.S. Danie wcale nie jest suche, tak tylko na zdjęciach niekorzystnie wyszło ;-)!


Składniki:


450 – 500 g filetu z kurczaka
2 kapusty pak choi
1 średnia cebula czerwona
1 ząbek czosnku
0,5 papryczki chilli
0,5 słoika fasolki mung z zalewy - opcjonalnie

Przyprawy: świeżo mielony pieprz, sól, 2 łyżki sosu sojowego, szczypta curry, łyżka sezamu białego,oliwa z oliwek



Sposób przygotowania:


Filet z kurczaka opłukać, oczyścić z błonek i pokroić w paseczki. Do miski wlać dwie łyżki oliwy i sosu sojowego; dodać szczyptę curry, soli i pieprzu - całość dobrze połączyć i w takiej marynacie obtoczyć kawałki filetu – wstawić do lodówki. Dobrze jest mięso przygotować z godzinę wcześniej, aby nabrało smaku, jednak nie jest to warunek konieczny. Umyć każdy z osobna liść kapusty, osuszyć i podzielić na dwie części: część białą i twardą oraz na część zieloną. Cześć twardą pokroić na mniejsze kawałki, a część zieloną liścia w paski. Cebulę obrać i pokroić w piórka. Ząbek czosnku oraz papryczkę chilli drobno pokroić. Następnie na rozgrzaną patelnię wrzucić mięso i podsmażyć do momentu aż zarumieni się na złoty kolor. Po chwili, na patelnie dorzucić cebulę, czosnek oraz  papryczkę chilli  - mieszać. Po kilku minutach do składników na patelni dodać pokrojoną twardą część kapusty i dusić do czasu aż kapusta będzie miękka. Pod koniec można dodać kilka kropel sosu sojowego i wrzucić zieloną cześć pak choi - chwilkę mieszać, aż liście delikatnie zmiękną. Danie to najlepiej podawać z ugotowanym na sypko ryżem, z kiełkami fasoli mung (ja dodałam kiełki fasolki mung z zalewy) i posypać wierzch dania białym lub czarnym sezamem.