poniedziałek, 20 marca 2017

Zupa z soczewicy, chorizo i boczku

Hiszpańskie smaki to jedne z moich ulubionych - takie aromatyczne dania lubię od czasu do czasu upichcić bo przywołują one wspomnienia z dziecięcych lat ;) Tym razem padła kolej na soczewicę, która naprzemiennie z ciecierzycą królowały na naszych ówczesnych talerzach. Nieodłącznym składnikiem kuchni hiszpańskiej jest oczywiście kiełbasa chorizo, która jest tam zjadana ogromnymi ilościami. Chorizo dodaje się do zup, do zapiekanek; my dodajemy do jajecznic ale także często podawana jest jako zakąska - sprawdza się świetnie w każdej postaci.... W dzisiejszym przepisie nie było inaczej! Gęsta, treściwa zupa, którą można przygotować w mig! Nie potrzebujemy żadnych bulionów czy zasmażek - wystarczy wszystkie składniki w odpowiedni sposób ze sobą połączyć i przenosimy się do Hiszpanii. Jesteście gotowi na taką podróż? No to lecimy! ;-)



Składniki:


130-150 g soczewicy
150 g kiełbasy chorizo
200 g boczku wędzonego surowego
1 marchewka
3 małe ziemniaki
1 duża cebula
1 duży dojrzały pomidor
1-2 ząbki czosnku

Przyprawy: dużą szczyptę soli himalajskiej, 1 łyżeczka papryki słodkiej, 2 liście laurowe


Sposób przygotowania:


Ziemniaki, marchew, cebulę obrać, opłukać i pokroić w kostkę. Pomidor sparzyć, obrać ze skórki i pokroić na kawałki. Kiełbasę oraz boczek pokroić na małe kawałki. Soczewice parę razy na sitku opłukać, następnie przesypać do garnka, zalać 1,5-1,8 l wodą, wrzucić w całości ząbek czosnku oraz liść laurowy i gotować na średnim ogniu. Po 10 minutach, do soczewicy dodać ziemniaki i marchew – dalej gotować. W tym czasie na patelni podsmażyć boczek oraz chorizo, następnie odlać nadmiar wytopionego tłuszczu i podsmażone kawałki dodać do zupy. Na tej samej patelni podsmażyć cebulę i pomidor do momentu, aż pomidor całkowicie się rozpadnie(można opcjonalnie dodać parę łyżek passaty pomidorowej) – potem całość dodać do garnka. Zupę przyprawić i gotować do momentu aż warzywa będę miękkie.


piątek, 3 marca 2017

Domowe batony kokosowe. Kulki kokosowe.

Uwielbiam batoniki Bounty i za każdym razem kiedy jestem poza domem, a mam ochotę na coś słodkiego kupuję właśnie tę słodycz! Kilka dni temu moja siostra wysłała fotki przedstawiające domowe batoniki kokosowe... Bardzo je chwaliła, zachwytom nie było końca więc postanowiłam poprosić ją o przepis i sama spróbowałam:) Wyszły świetnie, praktycznie identyczne jeśli chodzi o smak - do tego zrobione z sercem ;-) Batoniki można parę tygodni trzymać w lodówce i każdego dnia zajadać do kawy; dobrze jest jednak jak jest więcej łasuchów w domu... Cały tuzin cieszył moje oczy ale sama nie zjadłabym takiej ilości, więc poszły w świat :) Polecam!

(a na dzień dobry: the coconut song ;-))

https://www.youtube.com/watch?v=w0AOGeqOnFY 




Składniki na masę kokosową:


300 g wiórków kokosowych
1 puszka mleka kokosowego (400 ml)
2 płaskie łyżki oleju kokosowego
1 łyżeczka cukru waniliowego

Polewa czekoladowa:


2 tabliczki czekolady gorzkiej(2x100 g )
0,5 tabliczki czekolady mlecznej (50 g)
2 łyżeczki płaskie oleju kokosowego


Sposób przygotowania:


Do miski przesypać wiórki, dodać cukru waniliowego i całość zalać mlekiem kokosowym i rozpuszczonym olejem – dokładnie wszystko wymieszać i odstawić do lodówki na około godzinę. Na kąpieli wodnej rozpuścić czekoladę gorzką, następnie zdjąć z kąpieli miskę i do gorzkiej czekolady wrzucić mleczną - roztopi się ona schodząc czekoladę gorzką. Aby delikatnie upłynnić masę czekoladową należy dodać odrobinę oleju kokosowego - dzięki temu masa zyska na połysku. Schodzoną masę kokosową formować dłońmi według uznania w kulki lub małe batoniki - mocno kompresując masę tak aby była zwarta - odłożyć do lodówki na około 15 minut. Po tym czasie każdy batonik czy kulkę polewać masą czekoladową (najlepiej trzymać batonik/kulkę na widelcu i polewać nad miską z polewą). Gotowe batoniki odkładać na duży talerz przykryty papierem do pieczenia i wstawić do lodówki aby czekolada całkowicie stężała.




Podobne posty: