środa, 5 czerwca 2013

Muffiny czekoladowo-miętowe

Mocno czekoladowe muffiny z dodatkiem świeżej mięty - niesamowite połączenie, wręcz idealne! Przyznam, że nie przepadam za bardzo za czekoladkami miętowymi ale czekoladowe ciasto takie jak murzynek, czy właśnie takie babeczki z nutą mięty są naprawdę świetne. Muffiny wyszły wielkie, puszyste i wilgotne słowem: obłędne.

Muffiny czekoladowo-miętowe

Składniki:


2 szklanki mąki
1 szklanka cukru
0,5 szklanki kakao ciemnego
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 jajka
1 szklanka mleka
0,5 szklanki oleju
ok. 10-12 listków świeżej mięty
1 tabliczka czekolady( ja dałam białą czekoladę)
Opcjonalnie: gotowa polewa lukrowa

Muffiny czekoladowo-miętowe

Sposób przygotowania:


Do miski przesiać mąkę, proszek, sodę, dodać cukier i kakao – wszystkie suche składniki dobrze wymieszać. Do drugiej miski wbić jajka, wlać mleko i olej i przy pomocy miksera połączyć w jednolitą całość. Następnie do miski ze składnikami mokrymi, stopniowo dodawać składniki suche i cały czas miksować. Liście mięty rozdrobnić na mniejsze kawałki i dodać do masy. Na koniec czekoladę stopić na kąpieli wodnej lub w mikrofalówce i dodać do ciasta, całość wymieszać - przekładać do papilotek na całą wysokość. Muffiny piec w specjalnej blaszce do tego przeznaczonej przez 20-22 minuty w temperaturze 180st C.

Muffiny czekoladowo-miętowe

Muffiny czekoladowo-miętowe

Podobne posty:

14 komentarzy:

  1. Zgadzam się,te smaki wspaniale się uzupełniają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie one pieknie i rowniutkie! Mmmm i ta czekolada <3 No istna rozkosz :D
    Ostatni raz pieklam muffinki na Sylwestra i chyba najwyzszy czas, zeby znow to powrorzyc :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio robiłam ciastka czekoladowe z miętą - niezwykle przyjemny smak :) Chyba teraz kolej na muffiny (jak tylko mięta odrośnie ;)).

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta mięta to tutaj strzał w dziesiątkę. Dzięki za przepis!

    OdpowiedzUsuń
  5. czy z przepisu wychodzi wlasnie 12 muffinek?? prosze o szybka odpowiedz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, wyszło 12 muffin ale były one naprawdę duże... - po prostu całe ciasto rozdzieliłam na 12 papilotek :) i dlatego były one bardzo wysokie. Zaryzykowałam i zalałam prawie na całą wysokość ale może się zdarzyć, że się wyleją... (mi się nie wylały jak widać :))

      //pozdrawiam!

      Usuń
  6. Ja robię z czekoladą miętową - b.fajnie się tu sprawdza z Wawelu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm, nie jest to moje ulubione połączenie, ale brzmi tak kusząco, że chyba spróbuję!:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. wyglądają pięknie. nie wychodzą zbyt słodkie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sam raz! ale zawsze można użyć miodu lub innego zdrowszego słodzidła ;-)

      Usuń
  9. przepis idealny, nie za czesto biore sie za pieczenie - tym razem musialam i mi z takich proporcji wyszlo 24 muffinki ale dodalam jeszcze kawalki potluczonej mietowej czekolady i kilka kropli mietowych (takich z apteki)- ten smak jest powalajacy (ja bardzo lubie miete), ja do papiloek wlewalam ok 3/4 i babeczki wyszly cudne - ani jedna nie bla pekieta i pieknie urosly - polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jejkuu! Dziękuję za tak sympatyczny komentarz! Aż chce się na nowo zacząć coś działać na blogu:-))! Dziękuje i pozdrawiam!

      Usuń
  10. Właśnie świeże wyciągnęłam z piekarnika! Są przepyszne i takie puszyste! Rozpływają się w ustach! Zdecydowanie będę polecać ten przepis! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń